Na koniec sezonu truskawkowego
nowa energia do działania :)
W zasadzie nie potrzeba słów
...
100 % truskawek :)
Nalewka truskawkowa:
po przetestowaniu różnych wersji przepisów stawiam na najprostszy: zalewam truskawki procentami (około 55%), po 3-4 dniach zlewam i zasypuję owoce cukrem, po kolejnych kilku dniach zlewam ponownie, łączę i dodaję niepełną łyżeczkę kwasku cytrynowego rozpuszczonego w małej ilości ciepłej wody. Nie musi stać długo. Zresztą, trudno, żeby ustała :)
Jak dobrze, że znów jesteś :) Przepis na nalewkę interesujący... jestem ciekawa efektu końcowego. Pozdrawiamy z Chatki! :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) wreszcie naprawdę łapię oddech i nadrabiam rozmaite zaległości. A co do efektu - pychooota :)
Usuń