niedziela, 23 czerwca 2013

Black coffee&brown sugar

No i proszę - lato. Nie do przegapienia nawet dla pracoholików. Wreszcie weekend dla siebie. Oglądam zaległe filmy, odkopuję w sieci muzykę co stawia na nogi, ucinam pogawędkę z psem, śmigam boso po trawie i brudnymi z grządek rękami wcinam truskawki prosto z krzaków.
Pierwszy raz od tygodni do niczego się nie spieszę. Kawę piję dla przyjemności. Drugą zaparzam dla stóp zabieganych.Peeling Black coffee&brown sugar - do tego łyżka miodu i kilka kropel oliwkowej oliwki - mój pierwszy patent na domowy kosmetyk. Stopy szczęśliwe, ja też. Reset. Żyję! Jest nadzieja :)