sobota, 22 grudnia 2012

Bakaliowych Świąt!

Rozembark niespiesznie szykuje się na Święta. W tym roku postanowiliśmy nie przejmować się tym, że nie wszystkie zakamarki będą odkurzone, nie wszystkie przepisy będą wypróbowane, nie wszystkie plany zrealizowane... Spokój przede wszystkim :) Spokojnie zatem sprzątamy, przygotowujemy naszą część wigilijnych potraw, pakujemy prezenty, obmyślamy system na choinkę, która ostoi się przed psem i kotem... No i próbujemy, jak się udał keks :) Keks to nasze tradycyjne bożonarodzeniowe ciasto, jesteśmy fanami bakalii, a w te Święta bakalie to podstawa: pyszne, zdrowe, kolorowe - takie jak powinno być Boże Narodzenie :) Czego sobie i wszystkim Rozembark życzy :)


A oto podpatrzony w Country przepis na świąteczny keks:
Potrzebujemy:
- kostkę masła
- szklankę cukru
- cukier waniliowy
- 4 jajka
- kieliszek rumu
-1 i 1/2 szklanki mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok. 2 szklanek bakalii: suszonych śliwek, moreli, żurawin, daktyli, orzechów, skórki pomarańczowej, rodzynek...

Rodzynki przelewamy na sitku wrzątkiem, wsypujemy do miseczki i zalewamy rumem. Miękkie masło ucieramy mikserem z cukrem, gdy zrobi się puszyste dodajemy cukier waniliowy i po jednym jajku, następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i rum z rodzynek. Na koniec wsypujemy oprószone mąką bakalie. Pieczemy ok. godziny. Gotowy keks przyozdabiamy lukrem, czekoladą lub cukrem pudrem. Jeszcze raz wszystkiego pysznego na Święta!

ps. Margot dziękujemy za dekoracje :)

3 komentarze:

  1. Proszę uprzejmie :*
    Mmmmm taki prawdziwy keks domowy to jeden z moich faworytów świątecznych... z bakalii w keksie najbardziej lubię figi :)
    A jeśli chodzi o choinkę i waszych czrnosierścistych domowników, to może przywieście ją u powały na staropolską modłę :)))
    Również spokojnych, pysznych, nieśpiesznych i przepięknych świąt od nas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za życzenia! a jeśli chodzi o choinkę, to tak, zastąpiliśmy ją podłaźniczką. Właśnie wróciliśmy z beskidzkich świąt, ale postaram się już wkrótce wrzucić jakieś fotki :)

    OdpowiedzUsuń