Majestatycznie dziś mglisty dzień... |
A z bliska tak:
...ale nie smutkowi, lenistwu raczej sprzyjający... |
Kropka natomiast mała jest jeszcze, choć w ciągu dwóch tygodni urosła całkiem sporo, więc Zimę ogląda przez okno, a woli zdecydowanie cieplejsze klimaty :
Nasza nowa domowniczka:) |
Obawialiśmy się trochę, czy polubi ją Morus, i czy przypadkiem nie polubi jej tak, że wyrazi to jednym kęsem. Tymczasem okazało się, że Kropka, choć mniejsza od jego głowy, na głowę go pobiła i biedny pies zmagać się musiał z lękiem i zazdrością... Ale pierwsze koty za płoty, sytuacja jest rozwojowa i chyba idzie ku coraz lepszemu:
Zdarzają się nawet wspólne drzemki, aczkolwiek czujne:) |
Zapowiada się zatem, że hitem tej zimy będzie serial na żywo o dwóch takich, co podbili Rozembark :)
Hehe przypomniała mi się Kora i Koto. Oni też się tak lubili :)Charluś zachoruje z zazdrości, jak te zaspy zobaczy. Jojczał dziś, żeby mu Ania jakieś fotki z Warzyc przysłała. A tak będzie miał z Rozembarku :) U nas 10 stopni. Śniegu nie ma i pewnie nie będzie. Dziś zaliczyliśmy długaśny spacer z kijkami. Buziaki!
OdpowiedzUsuńW Krakowie pada, choć nie tak pięknie jak u Was. Mi za to przypomniał się nasz bokser, który zupełnie zwariował na punkcie naszej kotki. Więc jest szansa dla dwóch takich z Rozembarku. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Wam, że byłam sceptyczna co do "adoptowania" Kropki, ale jak się przyglądam temu kocio-psiemu widowisku, to rozwiały się wszystkie moje wątpliwości :) a zima coraz ładniejsza, Włodek już śmiga na biegówkach, ja czekam na swoje, tylko też obawiam się, że jak je włożę, to dopiero będzie widowisko :)
OdpowiedzUsuń