czwartek, 29 marca 2012

Wiosna w BN

Taki mamy zwyczaj, że lubimy zaglądać w Beskid Niski początkiem kolejnych pór roku. Zajrzeliśmy i w ostatni weekend, pierwszy wiosenny, w nasze ulubione okolice Wołowca i Nieznajowej. Gdy maszerowaliśmy sobotnim popołudniem, krajobraz wyglądał jeszcze na jesienny bardziej niż wiosenny, tym bardziej więc w powrotnej drodze zadałam sobie trudu, by poszukać oznak wiosny. No i znalazłam:

Tak naprawdę pierwszy był motyl cytrynek, ale umknął nim zdążyłam
 pstryknąć mu fotkę, na szczęście kwiatek uciekł znad rzeki...
...a nawet pojawiło się ich więcej :)

W zeschłej trawie buszują już jaszczurki...

...a żaby wykorzystują do działania wszelkie możliwe kałuże:)

Jeszcze rzut oka na dolinę, mało wiosenną, ale niemniej urokliwą ...

...i młody przychówek u pana Janka z minami mówiącymi:
 kto by stąd wyjeżdżał :)

ps. Apropo żab: pan Janek objawił nam wieść o nowym stawie zorganizowanym przed Nieznajową przy pomocy sprzętu ciężkiego przez MPN - bo w Beskidzie za mało żab jest. No i oczywiście, żaby pojawiły się wszędzie, tylko nie tam :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz