... noworoczne postanowienie, podręczny notatnik na przepisy, które wiecznie gubię, tablica do przypięcia myśli, inspiracji, pomysłów, tego wszystkiego, co mnie interesuje i co warto zachować przed umknięciem, próba mininalnego wniknięcia w techniczną stronę sieci, wreszcie lekki ekshibicjonizm, bo czemu się nie pochwalić urokiem i magią Rozembarku? właśnie po to TO :)
Gdybym była na FB to zaznaczyłabym "Lubię to" :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zachętę i postaram się, by było co lubić dalej :)
OdpowiedzUsuńDo takiego notatnika aż grzech nie zaglądnąć. To się nazywa kuszenie z premedytacją! ;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń