niedziela, 29 stycznia 2012

Ziołowy slow life

Ta moja nowo odkryta pasja zatrzymywania się nad przyjemnościami codzienności, kulinarnego eksperymentowania i delektowania się smakami życia, ma swój pewien ukryty wymiar - od pewnego czasu do całkiem niedawna sporo miałam zbyt szybkich dni, zbyt krótkich nerwów, zbyt pośpiesznych i niekoniecznie zdrowych posiłków, za to zdecydowanie zbyt dużo pracy i zbyt dużo kawy... Z wrodzonym sobie optymizmem twierdziłam, że to chwilowe, że sobie z tym poradzę i że zwolnię... no i właśnie poradziłam sobie i zwolniłam, jest cudownie i piję znacznie mniej kawy (za to lepszej;) ale... mój żołądek potrzebuje chyba na regenerację więcej czasu niż reszta mnie. Na szczęście mam od Taty receptę na napar z mieszanki ziołowej stosowanej przy wszelkich schorzeniach żołądkowo-jelitowych - pisaną jeszcze na maszynie, wielokrotnie stosowaną w rodzinie i zawsze skuteczną. Słowo "wszelkich" w nazwie faktycznie oznacza "wszelkich". Przydała się dziś zatem waga, moździerz i zapasy ziół. Slow life tea time:)

Na szczęście ziół w Rozembarku dostatek :)
Do sporządzenia naparu potrzebujemy:
- siemię lniane (Semen Lini)- 50 g
- rumianek (Anth. Chamomillae) - 25 g
- liść mięty pieprzowej (Fol. Mentae Pip.) - 10 g
- liść dziurawca (Hb. Hyperici) - 10 g
- ziele tysiącznika (Hb. Centauri) - 5 g
- liść melisy (Hb. Melissae) - 5 g

Przepis nakazuje, by łyżeczkę od herbaty (kopiatą) tych ziół wsypać do garnuszka i zalać 1 szklanką przegotowanej ciepłej wody. Podgrzać nie dopuszczając do wrzenia przez 2-3 minuty. Przecedzić. Gdyby dużo wody wyparowało - dodać wody przegotowanej, ciepłej, tak aby było przynajmniej 3/4 szklanki naparu. Pić na czczo, między posiłkami i przed snem. Jednak sprawdziliśmy, że gdy slow life musi mimo wszystko przyspieszyć, sprawdza się także zaparzenie większej ilości ziół w mniejszej ilości wody i rozcieńczanie ciepłą wodą przed spożyciem, a ostatecznie zamiast gotowania zalewanie wrzątkiem. Taki slow life w wersji fast. Też pomaga :)

2 komentarze:

  1. Dociu, bo tu się zaraz ktoś otrze o inkwizycję i palenie na stosie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam :) grunt, że na palenie w żołądku pomaga :)

    OdpowiedzUsuń